Autor Wiadomość
Martyna
PostWysłany: Pon 7:52, 26 Mar 2012    Temat postu:

Prawda Smile. Mopik już się u nas w pełni zadomowił. W przyszłym tygodniu wizyta u psiego fryzjera i chipowanie. Troszkę walczymy z kłopotami jelitkowymi (paskudne qpy), ale damy radę.
Chłopak do perfekcji opanował spanie w pościeli i zaanektował fotel, któym niestety dla niego musi się dzielić z kotami.......a koty...no właśnie, dlaczego te koty nie chcą się z nim bawić??????
Mopik to urodzony aporter, co on wyprawia z piłeczką i gumowym kółeczkiem, ho, ho, nie da się opisać trzeba zobaczyć.
Domi
PostWysłany: Pią 18:22, 23 Mar 2012    Temat postu:

Niestety Martyna ma rację. Ja tez spotkałam się z często sprzecznymi informacjami ze strony pracowników schroniska. Mimo, iż tydzień wcześniej umawiałam się na adopcję kotów, kilkakrotnie potwierdzałam wszystko telefonicznie to w dniu przyjazdu nikt nic nie wiedział..i błąkaliśmy się miedzy różnymi budynkami póki nie pomogli nam wolontariusze. Powiem szczerze, że takie sytuacje zniechęcają do współpracy ze Schroniskiem i odstraszają potencjalnych wizytujących...ale najważniejsze są zwierzaki!
Martyna
PostWysłany: Czw 11:33, 22 Mar 2012    Temat postu:

Może tak mniej wykrzykników? Taka mala prośba na początek.
Przeciętny laik jadąc do schroniska nie ma obowiązku ani często kwalifikacji do zajmowania się biurokracją. Pies był odwiedzany tydzień nim trafił do naszego domu, tydzień to 7 dni dla pracowników schroniska na ewentualne sprawdzenie wszelkich związanych z adopcją procedur lub uprzedzenie potencjanlego właściciela o komplikacjach.
Najważniejszy jest dla mnie Mopik nie papierki...................................
Poza tym lex retro non agit.......
Pozdrawiam
Illa
PostWysłany: Śro 17:31, 21 Mar 2012    Temat postu:

Sprawdzić! U nas nie ma pomyłek czy adopcja jest czasowa czy na stałe. Sprawdzimy w papierach. Proszę najpierw sprawdzać!
Martyna
PostWysłany: Śro 11:36, 21 Mar 2012    Temat postu:

Jego sytuacja prawna została mi przedstawiona przypadkiem, jak byłam z nim na spacerze i wiem jaka jest. Stąd moja wypowiedź.
Iga
PostWysłany: Śro 8:56, 21 Mar 2012    Temat postu:


Martyna napisał:

Gwoli wyjaśnienia, nikt nas nie informował, że Mopika obejmuje jedynie adopcja czasowa, to raz, dlatego też za trzy tygodnie jedziemy do schroniska zapłacić za psiaka i podpisać umowę na stałe. Schroniskowi opiekunowie proponowali to już przy pierwszej wizycie. Dwa nie wyobrażam sobie sytuacji, w której za jakiś czas ktoś zechciałby nam go po prostu zabrać, jest członkiem naszej rodziny i tak pozostanie. Bałagan administracyjny nie jest jego winą i nie będzie ponosił za niego odpowiedzialności. My....cóż....jeśłi zajdzie potrzeba ędziemy o niego walczyć "kłami i pazurami", a tego nam nie brakuje Wink


Martyna, napisz do Ani (KochAna),ona robila interwencje w sprawie Rokiego, naswietli Ci tez jego obecną sytuacje prawną Smile
Zuzka
PostWysłany: Wto 18:36, 20 Mar 2012    Temat postu:

Świetna informacja! Tyle spacerków to tylko pozazdrościć, towarzystwo też niezłe Razz
Martuchny
PostWysłany: Wto 18:10, 20 Mar 2012    Temat postu:

Fajnie,że z Mopikiem (hah),wszystko dobrze Smile
Martyna
PostWysłany: Wto 12:58, 20 Mar 2012    Temat postu:

I jeśli mogę mieć prośbę, przerzućcie wątek malucha w odpowiedniejsze miejsce, tu nie pasuje.
Martyna
PostWysłany: Wto 12:47, 20 Mar 2012    Temat postu:

Psiak wabi się Mopik, po wielu perturbacjach sam znalazł sobie imię. Jest wspaniałym, łagodnym chłpoakiem i niesamowicie szybko się uczy. Dla ścisłości mieszka z trzema kotami i psem. Codziennie wychodzi na kilka spacerów, ale najważniejszy jest popołudniowy, wówczas z całym stadem psów idziemy na dwu, trzy godzinne łazęgi.
Gwoli wyjaśnienia, nikt nas nie informował, że Mopika obejmuje jedynie adopcja czasowa, to raz, dlatego też za trzy tygodnie jedziemy do schroniska zapłacić za psiaka i podpisać umowę na stałe. Schroniskowi opiekunowie proponowali to już przy pierwszej wizycie. Dwa nie wyobrażam sobie sytuacji, w której za jakiś czas ktoś zechciałby nam go po prostu zabrać, jest członkiem naszej rodziny i tak pozostanie. Bałagan administracyjny nie jest jego winą i nie będzie ponosił za niego odpowiedzialności. My....cóż....jeśłi zajdzie potrzeba ędziemy o niego walczyć "kłami i pazurami", a tego nam nie brakuje Wink
Martuchny
PostWysłany: Śro 20:26, 14 Mar 2012    Temat postu:

Własnie,Nastka dobrze,że piszesz,właśnie chciałam pisać,że to mniej więcej tak jak w przypadku Daszy.
Skubi? :O
mi powiedzieli,że Kuba xP
Nastka:)
PostWysłany: Śro 19:48, 14 Mar 2012    Temat postu:

Własnie wrócilam z dlugiego spaceru ze Skubim->poszedl do ludzi,z ktorymi czesto spotykam sie na spacerach na polanie,mieszka blisko.
Skubi ,jak trafil do domu juz potrafil sztuczke "wstydzi sie" Shocked Madry pies
To adopcja czasowa,chyba,ze nie znajda sie na niego inni chetni
K@mil@
PostWysłany: Śro 19:09, 14 Mar 2012    Temat postu:

To adopcja tymczasowa czy na stałe?
Cavi
PostWysłany: Śro 19:03, 14 Mar 2012    Temat postu:

Fajnie, że ktoś wziął Dżosio-Mysza Smile
Zuzka
PostWysłany: Śro 17:35, 14 Mar 2012    Temat postu:

ale gromadka ;p

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group