Autor |
Wiadomość |
Illa |
Wysłany: Czw 20:14, 11 Lip 2013 Temat postu: |
|
Zaznała jeszcze duuużo miłości. Choć nie miała własnego domu, to ostatnie dni spędziła w otoczeniu kochających Ją ludzi i miłych psiaków. Dzielnie zniosła mastektomię. Zrobiliśmy, co było w naszej mocy... Nie mogliśmy zrobić nic więcej. |
|
|
KasiaK |
Wysłany: Czw 9:42, 11 Lip 2013 Temat postu: |
|
A wczoraj wyglądała na wesołą... |
|
|
Martuchny |
Wysłany: Czw 9:18, 11 Lip 2013 Temat postu: |
|
Deli dziś odeszła za TM...
miała powiększające się guzy, przerzuty na płucach i raka kości.. To o czym zadecydowali lekarze było dla niej najlepszym rozwiązaniem.
Byłam już o tym uprzedzona wcześniej (osobie, która mnie informowała o jej stanie zdrowia dziękuję mimo że nie ma konta na forum), ale wczoraj po zdjęciach RTG zapadła decyzja.
Żegnaj, mała.. |
|
|
KasiaK |
Wysłany: Czw 7:40, 11 Lip 2013 Temat postu: |
|
Psinka wygląda dobrze. Bardzo mnie zauroczyła. Dziękujemy za informacje!!! Czekamy na drugą operację i ściskamy mocno kciuki za nowy dom!!! |
|
|
Martuchny |
Wysłany: Sob 8:09, 18 Maj 2013 Temat postu: |
|
ale ekstra
rozumiem, że nie powinna zbyt dużo chodzić, jeśli wychodziła ze mną to i tak tylko po terenie schroniska
super, że wszystko wyszło! |
|
|
lek. wet. Dariusz Jagódka |
Wysłany: Sob 7:59, 18 Maj 2013 Temat postu: opreacja Deli |
|
Witam, w dniu wczorajszym odbyła się zapowiadana operacja Deli - suczka została wysterylizowana oraz poddana zabiegowi mastektomii - czyli usunięcia listwy mlecznej zajętej guzami nowotworowymi) - w tym momencie zostały usunięte guzy z jednej strony, za ok 2 m-ce planujemy usunięcie guza z drugiej listwy mlecznej (taka jest procedura, która nie pozwala na usunięcie guzów z obu stron - zabrakłoby nam skóry na zszycie tak rozległej rany). Informacje jakie jeszcze mogę Wam przekazać, są następujące : suczka mimo swego wieku, operację przeszła bardzo dobrze, rana również dobrze rokuje. ZALECAM DLA NIEJ MNIEJ INTENSYWNE SPACERY W CIĄGU NAJBLIŻSZYCH 10 DNI !!!
Pozdrawiam lek. wet. Dariusz Jagódka |
|
|
Martuchny |
Wysłany: Pią 17:35, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
świetnie by było jakby coś się dla niej znalazło..,. To bardzo pozytywna psinka, tylko te guzy i wiek trochę jej zabierają tę szansę na domek. Wychodzę z nią jak tylko jestem, tak jak z resztą staruszków 10+, więc niestety widzę, że guzy są baaaardzo rozległe(nawet mostek i żebra ). Rozmawiałam z weterynarzami, będzie operacja... Mam nadzieję, że się uda. |
|
|
KasiaK |
Wysłany: Pią 13:36, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
To zalezy od tego, czy nowotwory są złośliwe. A wiek... Wiek Nigela, kiedy go brałam ze schroniska, był oceniany na 14 lat, jest u mnie już 1,5 roku, ma się bardzo dobrze i przeżywa "drugą młodość", wygląda jakby chciał pożyć jeszcze drugie tyle. Może, gdyby dla Deli znalazł sie domek i kochający Pan... |
|
|
Illa |
Wysłany: Pią 19:00, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
Słodki uśmiech ma. Zrobi się, co się da. Tylko, że to jest kruche życie u psa, który ma 12 lat i nowotwory. Może tylko ulżymy na jakiś czas... |
|
|
Martuchny |
Wysłany: Pią 17:01, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
Deli była dziś się przejść, nadal czeka na zabieg usunięcia guzów. Jest coraz bardziej towarzyska lubi pilnować miejsca w którym leży . |
|
|
homerka |
Wysłany: Czw 9:03, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Deli na wybiegu:
|
|
|
Martuchny |
Wysłany: Pon 22:50, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Deli ma już wątek na psiegranemarzenia.pl |
|
|
natalia993 |
Wysłany: Pon 16:40, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Martuchny |
Wysłany: Sob 18:20, 20 Kwi 2013 Temat postu: Deli |
|
nr.ewidencyjny: 0309/13
Deli to średniej wielkości dwunastoletnia suczka. Przebywa w schronisku od początku kwietnia 2013, została znaleziona. Jest bardzo łagodna, sympatyczna i zrównoważona. Niestety na brzuchu ma okropne guzy listwy mlecznej, które bolą ją jak się je dotyka, poza tym kuleje na jedną łapkę i chodzi dość powoli. W pierwszych dniach po przybyciu do schroniska czuła się niezbyt dobrze, jednak jest już lepiej i macha swoim krótkim ogonkiem. Przepada za spokojnymi spacerami, lubi inne psy, ale boi się dużych i szczeka na nie. Jest cierpliwa. W tygodniu zajrzę z nią do weta, pogadać o możliwości usunięcia tych zmian. Nie wiadomo czy będzie sterylizowana. Sesja jutro |
|
|