 Wysłany: Śro 12:19, 26 Cze 2013 Temat postu: pożegnanie...Baska... |
|
| Muszę dać upust swoim uczuciom, może to samolubne, ale jest nam ciężko...
Wczoraj 25 czerwca o godz 15:30 odszedł ukochany pies mojego brata, zdechł 2do 3 godz po operacji przekręconego żołądka miał już swoje lata ok12 lat owczarek niemiecki. Bardzo mądry ułożony pies po służbie w policji, lekarz dawał nadzieję ,że może ..., ale niestety. Teraz mamy tylko poczucie że próbowaliśmy mu pomóc, ratować, uśmierzyć ból, że nie cierpiał w ostatnich godz. życia, Pani dr bardzo mądrze i dobrze opisała nasze uczucia w Tęczowym Moście. Straciliśmy członka naszej rodziny, bardzo nam go brakuje. Kochaliśmy Cię Basko pozostaniesz w naszych sercach na zawsze. |
|
