Autor Wiadomość
Lorien
PostWysłany: Sob 18:43, 24 Paź 2009    Temat postu:

Do adopcji Bazyla nie pchały się tłumy. Ty Megi go przygarnęłaś i pokochałaś.
Zrobiłaś bardzo dobry uczynek a Bazylek na swoje ostatnie miesiące życia doświadczył miłości i troski człowieka. Miał ogromne szczęście, że nie spędził ich samotnie w schroniskowym boksie.

Megi, dziękujemy i ukłony w Twoją stronę!
Martussia150
PostWysłany: Sob 18:22, 24 Paź 2009    Temat postu:

Bazyl [*]
Iga
PostWysłany: Sob 18:21, 24 Paź 2009    Temat postu:

megi trzymaj się...
megi
PostWysłany: Pią 21:46, 23 Paź 2009    Temat postu:

Bazylek odszedł za TM. Był malłym psem, ale serce miał wielkie. Mam nadzieję, że jest z nami cały czas. Kiedy wracam do domu wciąż widzę, jak do mnie podbiega z tym swoim uroczym, zakręconym ogonkiem i tak słodko mruży oczy kiedy się witamy... Straszna pustka.
megi
PostWysłany: Czw 11:42, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Mimo wszystko zamieszczę jakieś nowe zdjęcia. teraz Bazyl dostaje taką kurację wzmacniającą układ odpornościowy. Zrobił się bardziej energiczny, weselszy.
Zrobię mu fotki w ogródku i wkleję do Bazylka galerii.
Pozdrawiam
Lorien
PostWysłany: Wto 16:26, 15 Wrz 2009    Temat postu:

O rany....
Wpadlam tu z nadzieja na nowe zdjecia Bazyla a tu taka tragiczna wiadomosc..
Megi dzieki Tobie i Twojej rodzinie Bazyl do konca swoich dni bedzie mial zapewniona Wasza milosc i cieply kat w domu co jest dla takiego psa po przejsciach niezastapione. Dziekujemy...
K@mil@
PostWysłany: Pon 17:12, 14 Wrz 2009    Temat postu:

To smutne... Sad

Życzę wytrwałości... a Bazylkowi - jak najwięcej radości
Iga
PostWysłany: Pon 15:46, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Megi trzymaj się i wymemlaj ode mnie Bazylka....<przytul>
megi
PostWysłany: Pon 11:55, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Bardzo smutna wiadomość. Bazyl jest bardzo chory. Wszystko zaczęło się mniej więcej od połowy sierpnia. Bazylek zaczął się inaczej zachowywać, stracił swój "wigor" na spacerkach. Było widać, że dłuższe spacerki go męczą. Przestało go interesować bieganie na wyścigi z Kają po rzucony kij lub zabawkę. Zrobiliśmy mu wiele badań. Przeszedł nawet kurację przeciwinfekcyjną (kaszle), ale w sobotę miał prześwietlone płucka. Niestety ma rozsiane guzki- rak płuc. Jestem załamana. Teraz kiedy było już tak dobrze (nawet z naszym kotem Igorem już się dogadali)...
Będziemy walczyc do końca, choć wyleczyć już tego nie można. Czasami ma lepsze dni, jest bardziej energiczny, weselszy.. Oby takich dni miał jak najwięcej.
Bardzo go kochamy..
Pozdrawiam
Megi
megi
PostWysłany: Pią 10:00, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Aktualizacja galerii- pogromca kotów... Doszły nowe zdjęcia. Pozdrawiam
T.
Iga
PostWysłany: Pon 8:48, 09 Mar 2009    Temat postu:

to zdjęcie z piłką jest słodkie albo ten jego wzrok,ohh,widać,że jest szczęśliwy Smile
megi
PostWysłany: Nie 13:45, 08 Mar 2009    Temat postu:

Na razie zamieściłem własną (powstającą) galerię. http://www.schroniskobydgoszcz.fora.pl/viewimage.php?i=4 Pozdrawiam.
Tomek- syn użytkownika megi
Illa
PostWysłany: Śro 22:15, 04 Mar 2009    Temat postu: Bazyl

To Ja jestem Matką Chrzestną Bazyla!!!Poproszę o zdjęcia na maila. Wstawię do "poszły do dou..." wraz z tym pięknym opisem!!!Pozdrowienia dla Szczęsliej Gromady i podziekowania za cieple slowa tak potrzebne nam, pracownikom i wolontariuszom!!!
Iga
PostWysłany: Wto 21:21, 03 Mar 2009    Temat postu:

cieszę sie,że Bazylek już tak się zaklimatyzował i że dostał taki dar i dostał tak wspaniały domek w wieku 6 lat Smile
megi
PostWysłany: Wto 10:44, 03 Mar 2009    Temat postu:

Witam!
Bazyl już od tygodnia chodzi na spacerki bez smyczy. Jest grzeczny, pilnuje się. Jest przesympatyczny i baaaaardzo kochany. Ma jamniczy charakterek, ale swojej pani bardzo słucha. Lubi jeżdzić samochodem. Opiera się na naszej labradorce i tak sobie podrózuje. W ogrodzie lubi popsocić, nieraz wykopie jakiś krzczek, ale to taki "jamniczy syn". Pozdrawiam

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group