Forum  Strona Główna



 

Kastor <DOM>
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Sylwetki PSÓW / W nowym domu!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
K@mil@
Moderator



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 4528
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 16:54, 29 Mar 2010    Temat postu:

Miał robiony test na koty jeszcze przed szkoleniem (wtedy był jeszcze raczej niezbyt kontaktowy), jednego kota nie najlepiej potraktował... Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pankracowa
Moderator



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 17:08, 29 Mar 2010    Temat postu:

Już dawno postanowiłam wziąć Kastorka, po prostu tak to jest, ze któryś psiak szczególniej chwyta za serce. Wykorzystam czas wolny z okazji Świąt na aklimatyzację pieska w nowym miejscu. Na razie biorę go na tymczas, bo uważam, ze może lepiej trafić i być oczkiem w głowie zamiast jednym z siedmiu (choć myślę, że udaje mi się każdemu z moich psów poświęcać wystarczającą porcję uwagi i zajęcia). Wink Ale jeśli do wakacji nie znajdzie się dla niego dom na stałe, to nie ma mowy, aby wrócił do schroniska. Co do kotów - moje są przyzwyczajone do psów, nie prowokują swoim zachowaniem do pogoni. Poza tym zawsze kontakty międzygatunkowe są przeze mnie monitorowane. Szarik też na początku miał co do sierściuchów mieszane uczucia - najpierw się ich bał, potem miał epizod z przeganianiem, a teraz luz zupełny. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
K@mil@
Moderator



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 4528
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 17:10, 29 Mar 2010    Temat postu:

Kastor jednego kocura złapał za szyję Shocked
Mam nadzieję, że pani koty zostaną oszczędzone.

Czyli domu szukać mu nadal?


EDIT: Przy okazji dodam inki do jego allegro Wink
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez K@mil@ dnia Pon 17:14, 29 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pankracowa
Moderator



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 17:19, 29 Mar 2010    Temat postu:

Myślę, że moje koty dadzą sobie radę. Zresztą, gdyby Kastor faktycznie coś do nich miał, to pozytywnie nauczę go koty lubić. Smile A domku proszę mu nadal szukać. Ja też mam parę pomysłów, które wprowadzę w czyn. A dajac mu dom tymczasowy, będę mogła go lepiej poznać w różnych sytuacjach i poszkolić go indywidualnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
K@mil@
Moderator



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 4528
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 12:11, 01 Kwi 2010    Temat postu:

Jest osoba chętna na Kastora
Póki co to nic pewnego, ale mam nadzieję, że się uda. Trzymajcie kciuki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pankracowa
Moderator



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 14:28, 01 Kwi 2010    Temat postu:

Trzymam mocno. Jeśli zdecyduje się po piątku, to mogę go przewieźć albo zaprosić tę osobę do siebie, pokazać, jak Kastorek zachowuje się w środowisku domowym, jak z nim pracować. A na tymczas i tak wezmę któregoś z lirowców...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
K@mil@
Moderator



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 4528
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 17:34, 01 Kwi 2010    Temat postu:

No i nie wypaliło... Sad
No nic, szukamy dalej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pankracowa
Moderator



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 8:50, 03 Kwi 2010    Temat postu:

Krótka relacja z pierwszej doby życia Kastora w nowym miejscu. Jazdą samochodem nieco się zestresował, ale był spokojny (wczoraj miałam w aucie pomoc w osobie Ani, dziś pojedziemy z Kastorem we dwoje tylko - trzepie uszami, wybieramy się do weta obadać sprawę). Przez krótki czas zwiedzał ogródek w samotności, potem zapoznał się w nim z moimi psami. Od razu spodobała mu się Vesna, ale ze wszystkimi czworonogami nawiązał pozytywne relacje (choć Feruszka na początku burczała, a jamniczy nestor Blixa zignorowała go). Potem obejrzał dom, podczas gdy koty były zamknięte w łazience. Kiedy je wypuściłam, Kastor był nimi jedynie zaciekawiony. Inna sprawa, że one potrafią się zachować w obecności obcych psów i np. nie uciekają, wrecz przeciwnie, spowalniają swoje ruchy. Rudy Nergal nawet powycierał się w Kastorkową mordę. Smile Psiak jest kotami zafascynowany, zwłaszcza gdy zobaczył Bunga na szafce w kuchni (pewnie pomyślał: "jak to możliwe?!"). Przypuszczam, że raczej nie widział w życiu telewizji, bo gdy włączyłam odbiornik, zdębiał i wpatrywał się w ekran, próbując zrozumieć zjawisko. Wczoraj chodził za mną krok w krok, dziś już swobodniej porusza się po domu. Noc minęła spokojnie.
To naprawdę niezwykły pies.
Postaram się dziś porobić zdjęcia i parę wstawię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
K@mil@
Moderator



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 4528
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 11:28, 03 Kwi 2010    Temat postu:

Fajnie, że trafił do Pani. Smile
Oby z uszkami było wszystko w porządku...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pankracowa
Moderator



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 21:20, 03 Kwi 2010    Temat postu:

W uszach jest stan zapalny, także Kastor musi przyjmować kropelki przez dwa tygodnie. Jazda samochodem nadal pieska stresuje, choć kiedy dziś za trzecim razem doń wsiadał, zrobił to w miarę samodzielnie. Podczas jazdy chwilę siedzi, rozgląda sie i dyszy, ale potem się kładzie i uspokaja. Korzystając z wyjazdu do weta, zabrałam potem Kastora na spacer w warunkach miejskich (bo jego obecny dom znajduje się na uboczu wsi z dala od cywilizacji), na którym wszystkie elementy przyjął spokojnie (ludzie z parasolami, torbami, wózek dziecięcy, inne psy, gołębie, samochody, schody).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gloria
Administrator



Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 855
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcz

PostWysłany: Sob 22:30, 03 Kwi 2010    Temat postu:

Ocena z wizyty w gabinecie weterynaryjnym--> 6+ ! Różne reakcje psów na biały fartuch już widziałam Evil or Very Mad Podczas czyszcznia uszu Kastor nawet nie warknął, choć było widać, że nie sprawiało mu to wielkiej przyjemności (szczególnie na początku) Machał radośnie ogonem. Czekamy niecierpliwie na zdjęcia z nowymi kolegami

Ostatnio zmieniony przez Gloria dnia Sob 22:31, 03 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pankracowa
Moderator



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 16:52, 04 Kwi 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Jak widać, koty i Kastor współegzystują bezproblemowo.


[link widoczny dla zalogowanych]
Nie ma to, jak grupowe, świąteczne wygrzewanie się na słoneczku.


[link widoczny dla zalogowanych]
Chyba zadowolony... Smile


[link widoczny dla zalogowanych]
Z kumplem Pankracym.


[link widoczny dla zalogowanych]
Razem z Vesną Kastor poszukuje w ognisku resztek pieczonych ziemniaczków. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madź
Moderator



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 2677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 17:17, 04 Kwi 2010    Temat postu:

ale Kastorek jest szczęśliwy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pankracowa
Moderator



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 17:27, 04 Kwi 2010    Temat postu:

Napiszę o jednym zdarzeniu, bynajmniej nie po to, aby ogłosić wadę Kastora, lecz aby uzmysłowić, że pies jest psem i należy interpretować jego zachowanie przez pryzmat właśnie tego faktu, a także postępować zgodnie z tym założeniem. Dziś na wielkanocne śniadanie przyjechał do mnie tata ze swoim psem - buldożkiem francuskim Brunerem. Kto miał kiedyś styczność z przedstawicielem tej rasy, wie, że istota ta bardziej przypomina przybysza z kosmosu niż psa Wink (a poważnie - głównym problemem jest niemal nieustanne charczenie). Pewnie tak pomyślał i Kastor, bo chodził koło niego na sztywnych łapach, powarkiwał, niemal prowokował, kładąc pysk na karku Brunera. Na szczęście ten jest świetnie zsocjalizowany i w psim jezyku pokazywał, że nie jest zainteresowany żadną konfrontacją. Niepokój Kastora miał też odzwierciedlenie w stosunku do mojego taty - na niego pies też powarkiwał. Za moimi wskazówkami, tata ignorował zwierzaka. Widać było, jak Kastor przyzwyczaja się do nowej sytuacji. Po godzinie nie było już problemu i zachowywał sie swobodnie. Podsumowując - kiedy pies ma styczność z nowymi zjawiskami, trzeba pamietać o tym, że podnosi się jego poziom stresu i może zareagować w sposób, jakiego się nie spodziewamy. Potrzebuje czasu, aby zaakceptować nową sytuację. Trzeba pilnie obserwować jego zachowanie, pomóc mu w jej pozytywnym zakonotowaniu (nic na siłę), ale wkraczać tylko wtedy, kiedy to konieczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
K@mil@
Moderator



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 4528
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 18:10, 04 Kwi 2010    Temat postu:

Bardzo się cieszę, że Kastor do Pani trafił. Smile
Szczęśliwy psiak...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Sylwetki PSÓW / W nowym domu! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin