Zapytanie o rudego pieska i wielka prośba o pomoc!

Ika34

Witam, wczoraj z ulicy Sandomierskiej przywieziono do schroniska pieska. Dostał nr 617. Jest przesłodki, wesoły, bardzo łagodny do psów i ludzi, w tym dzieci. Błąkał się już ze 2 tygodnie, bardzo wychudzony. Dokarmiałam go, dzieci wygłaskiwały, tylko przy nas spał spokojnie. Jest rudym, ślicznym kundelkiem. Dzieciaki nazwały go Florek. Przeszkadzał jednak ludziom i ktoś zadzwonił, by go zabrano. Błagam o uwagę i pomoc dla niego. Mam zdjęcia, ale okropnej jakości, zrobione tel. komórkowym. Bardzo szkoda tak przesłodkiego psiaka. Czy można już go zaadoptować wirtualnie? Może zawieźć jakieś leki? (miał chore prawe oczko). Co można dla niego zrobić? Bardzo, bardzo proszę wolontariuszki, zwróćcie na niego uwagę.

K@mil@

Ja w schronisku będę dopiero w piątek, ale mogę zobaczyć, co u niego.
Nie wiem, co z lekami ani adopcją wirtualną.

Ika34

Bardzo dziękuję, ja pisałam już o nim z Panią Anną Twarużek na priv, ale nie miałam pojęcia, że ktoś tak szybko powiadomi schronisko Sad

Chciałabym robić mu ogłoszenia w internecie, ale nie mam zdjęć, a na spacer podobno mogłabym go wziąć dopiero, gdy skończy kwarantannę. Serce mi krwawi, to taki kochany psiaczek, chyba młodziutki... tak mi się wydaje. Zadzwonię jutro do schroniska i dowiem się, co z lekami itd. Dziękuję bardzo.

K@mil@

A, to słyszałam już o tym psiaku, miałam się nawet zabrać za ogłaszanie go...

KochAna

Tak, to o tym psiaku pisałam, ale skoro jest już w schronie, to warto by zrobić mu dobre zdjęcia i szukać, szukać domku, tym bardziej, że wiadomo, iż lubi dzieci

K@mil@

Najpierw musimy trochę poczekać, aż przejdzie podstawowe procedury...

Ika34

Dziękuję bardzo za pamięć o maluchu, dziś dzwoniłam do schroniska, pan mi powiedział, ze jest to piesek młody, około roczny, mąż zawiezie mu krople do oczu i puchy z jedzeniem itd, bo ten pan powiedział, ze jak najbardziej to lekarstwo na oczko trzeba przywieźć.
Szkoda, ze trzeba czekać z tymi procedurami... no, ale jak trzeba to trzeba.

Ika34

Pracownik mówił mężowi, że piesek jest boksie nr 3, ale po długich poszukiwaniach okazało się, ze jest w boksie nr 10.
Lekarstwo dostarczone, puchy, smaczki, koce i ręcznik też, ale to niestety do niego nie trafi, gdyż dzieli się to na całe schronisko. To dobrze nawet, w końcu wszystkie psy są tam naprawdę biedne.
Bardzo proszę wolontariuszki, by zajrzały do malucha i zobaczyły, jak sobie radzi. I jak jego oczko. Dziękuję bardzo.

K@mil@

Ojej, szkoda, że dopiero teraz Pani napisała...
Nie mogłam go dzisiaj znaleźć, bo powinien być na kwarantannie, a tam go nie było... Nikt nie wiedział, gdzie go szukać, a ja nie wiedziałam nawet jak wygląda, toteż nie udało mi się go znaleźć Embarassed

Ika34

Witam, mąż był u niego dosłownie o 15, napisałam, jak tylko zdał mi relację przez telefon.

Byłam przekonana, że boks 10 to też kwarantannik, bo czy to możliwe, że po trzech dniach psiak nie jest już w kwarantanniku? Dlaczego? Bo miał być w kwarantanniku 14 dni, nic nie rozumiem...

Wielki pech się zatem stał, czy można wiedzieć, kiedy teraz będzie Pani w schronisku? Pozdrawiam.

K@mil@

Powinien być na kwarantannie. Boks 10 to nowoprzyjęte, widocznie nie został tam jeszcze przeniesiony...

Nie wiem, kiedy będę. Dziewczyny będą jutro, to mogą zobaczyć, co u niego Wink

Ika34

To bardzo, bardzo bym prosiła dziewczyny Smile

Ika34

Witam, czy któraś z wolontariuszek zajrzała do pieska? Jeśli tak, to bardzo proszę o jakieś informacje o nim.