Diego vel Ebro

Martuchny

nr.ewidencyjny: 6106/12

Ebro to roczny psiak, przypominający entlebuchera, jednak ma inne umaszczenie. Został adoptowany ze schroniska jako szczenię, ale oddany z powodu braku warunków do utrzymywania psa. Ebro nie potrafi chodzić na smyczy, nie chodził na spacery, całe życie mieszkał na podwórku. Jest jednak bardzo miłym i wesołym psiakiem, przepadającym za zabawą zarówno z ludźmi, jak i innymi psami. Jest niesamowitym pieszczochem, lubi głaskanie. Przychodzi na zawołanie, uwielbia poświęcaną mu uwagę. Chętnie ładuje się na kolana. W stosunku do psów jest bardzo ugodowy, nieagresywny, ale zarazem ciekawski i zawsze chętny do zabawy, co nie bardzo podoba się starszym psom, gdyż trochę się im naprzykrza. Jest bardzo energiczny, potrzebuje wiele ruchu, właściciel powinien poświęcić mu czas na naukę chodzenia na smyczy i dzienną dużą dawkę aktywności. Sprawdzi się jako pies sportowy. Jest bardzo silny i wytrzymały. Może mieszkać w domu z ogrodem, przy rozsądnej opiece, także ze starszymi dziećmi. Jest dosyć nieokrzesany, ale pojętny, dzięki czemu szybko nauczy się pożądanego zachowania. Po kastracji może być adoptowany.

natalia993

Imię jakie dostał od poprzednich właścicieli to Diego. Już go lubię!

Dzisiejsze fotki Diega vel Ebra: Wink

Martuchny

eej, nie wiedziałam o tym:-D nie powiedzieli mi Razz

ale on jest bardzo fajny, musicie przyznać

homerka

Diego/Ebro (dzisiaj był różnie nazywany Rolling Eyes

) z pewnością dobrze znosi jazdę autem. Zarówno w drodze na dogtrekking jak i powrocie zachowywał się grzecznie i głównie leżał. Nieśmiało jednak wchodzi do samochodu, a jak już wejdzie to nieśmiało wysiada Razz

W tłumie obcych ludzi i psów na początku był też nieśmiały ale zaraz po starcie pokazał, że wcale taki nie jest i wesoło wędrował leśnymi ścieżkami, biegając w lewo i prawo. Miał sporo frajdy z długiego spaceru i doszedł do mety wraz z psimi kolegami ze schroniska. Jak na psa, który wcześniej nie chodził na smyczy szło mu świetnie. Tylko jak chciał pędzić do psów na przodzie to ciągnął mocniej, a jak był na przodzie chodził na luźniej smyczy. Teraz mu życzę szybkiego pójścia do domku. Smile

Martuchny

na czasówce Wink

Martuchny

Ebro wrócił z czasówki.

Iga

wiadomo dlaczego? Sad

Martuchny

niestety niet ;/

Iga

trzeba sprawdzic,moze jest jakis powod...

Iga · Wysłany: Nie 12:00, 24 Mar 2013 Temat postu:

Ebro w domu.