Scrat, Lady & Fif :)

KasiaK · Wysłany: Śro 20:40, 28 Mar 2012 Temat postu:

Bądź dobrej myśli, to najważniejsze! Ślę moc serdecznych głasków Smile

Nastka:) · Wysłany: Czw 15:22, 29 Mar 2012 Temat postu:

Razem z Asankiem trzymamy kciuki!

natalia993 · Wysłany: Czw 17:29, 29 Mar 2012 Temat postu:

wszystko będzie dobrze! mocno trzymamy kciuki za Lady! Smile

rasowa2410 · Wysłany: Czw 18:29, 29 Mar 2012 Temat postu:

Kapselek i Felicjan też trzyma kciukasy! ;D

Martuchny · Wysłany: Czw 18:57, 29 Mar 2012 Temat postu:

Dzięki

Właśnie przywiozłam wyniki. Są zadowalające,więc operacja się odbędzie. Dokładnie we wtorek. Czyli przede mną prawie 5 dni stresu teraz... :/

Zuzka · Wysłany: Czw 19:00, 29 Mar 2012 Temat postu:

Nie martw się, wszyscy jesteśmy z Tobą!

Martuchny

Oświadczam wszem i wobec,że Lads żyje i operacja przebiegła dobrze,bez komplikacji Smile

jak ją usypiali,wyglądało to okropnie,padła mi na rękach,stała i nagle padła...
strasznie,okropnie się denerwowałam,ale dałyśmy radę...
teraz nadal jest uśpiona,wygląda to tragicznie,ale dajemy radę...
No nic,poopowiadam Wam w schronie,teraz nie mam głowy...

Madź

Dzielna Lady, musiało być dobrze Very Happy

KasiaK

Życzymy, wraz z "Czarnuchami", szybkiego powrotu do zdrowia Smile

monia:)

o super, oby taka dalej Wink

Martuchny

Nie ogarniam jej...
pies po silnej narkozie,2 godziny po zabiegu wstaje idzie do drzwi i sygnalizuje pod drzwiami ze chce isc na dwor...
Teraz chodzi powoli po domu i sobie nieogarnia.

rasowa2410

Dzielna, odważna, kochana, wspaniała sunia! Lejdunia dała radę! Very Happy

Zuzka

super! wiedziałam, że wszystko się uda, trzeba być tylko dobrej myśli! A jeszcze jak tyle kciuków było trzymanych to musiało się udać! Smile

Iga

ekstra,ze sie udalo,trzymalam kciuki za Lady! Smile

czyli nic juz jej nie grozi i sytuacja opanowana? Wink

Martuchny

Sytuacja opanowana,ale kolejne 10 dni może być ryzykowne...Chirurg powiedział,że to był ostatni dzwonek na operację,bo cysty na jajnikach,które nie zostały wykryte przez inne badania,były bardzo zaawansowane i mogły pęknąć...w każdym momencie,a pewnie wiecie co to oznacza... Wolę sobie nie wyobrażać,co by było,gdybym nie zdołała mamy zmusić do tego zabiegu...Teraz jest w porządku,ale martwi mnie,że nie chce pić... przez najbliższe 3 dni-mamy codziennie weta w lecznicy,potem ponownie od poniedziałku lub wtorku,pewnie dostanie kroplówkę...